Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2012

"I can be tough, I can be strong..."

Nie miała po raz kolejny siły tłumaczyć sobie, że tak miało być. Czekała i traciła nadzieję, że kiedyś nadejdzie dzień jakiego chciała. Niby był taki otwarty i chciał tego co ona. Ale czy aby na pewno? Miała wątpliwości. Z dnia na dzień coraz większe mimo, że nie do końca jasne. Sama nie wiedziała dlaczego przestaje wierzyć w ich szczęście. Tak wiele się zmieniło w ciągu tych dwóch lat. Gdzieś  zamazała się jej życiowa beztroska, którą tak hojnie obdarzał ją los. Nie czuła się z tym dobrze ale cóż mogła powiedzieć? Sama nie miała pojęcia co ją trapi. Nie miała siły o tym myśleć a już tym bardziej mówić. Nie wiedziała co mówić. Już kilka razy próbowała dać mu do zrozumienia oczywistymi i jasnymi zdaniami jaki ma pogląd na życie i pewne jego aspekty ale nic nie dała rady zrobić. Starała się odsuwać od siebie te myśli, ale ostatnie dwa dni dobiły ją totalnie. W dwa dni jej znajomym udało się zabić w niej to co tak skrupulatnie budowała. Była wściekła na siebie i na wszystkich