Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2009

"...tworząc w tłumie kontrast, jak na czerni biel..."

Znów zajęła się rozpieszczaniem swoich zmysłów muzycznych. Powkurzała ludzi na gadu i uznała, że musi się jakoś odprężyć. Jak zawsze wpadła na ulubiony serwer muzyczny i zaczęła przeglądać jego zasoby. Jak zawsze znalazła coś zupełnie odjechanego w czym zakochała się od pierwszego słowa. Już taką miała naturę. Piosenka musiała jej się spodobać od razu, bo inaczej nie było opcji. Wsłuchując się w słowa utworu była zachwycona. Już dawno nie słyszała czegoś tak szczerego. Myślała o wielu rzeczach. W piątek miała iść na miasto z dziewczynami z kursu studenckiego. Miała nadzieje, że dobrze się zabawią mimo, że niewiele poza kursem je łączyło. Były na innych kierunkach i w innych grupach. Generalnie zapowiadało się nieźle :) Z Pam już umówiła się na wizytę w salonie piercingu. Ona chciała sobie zrobić industriala a Pam tragusa. To je łączyło-miłość do kolczyków i tatuaży. Generalnie były do siebie podobne z charakteru. Mimo wszystko nie ufała już nowo poznanym osobom od pierwsz

"I musisz o tym wiedzieć..."

Była zdezorientowana gdy zobaczyła małą ikonkę mrugającej kopertki po wejściu na gadu. Nad ikonką było jego przezwisko. Czuła pod skórą strach i obawiała się tego co jej odpisał. Chwila zawahania odebrała jej tą codzienną odwagę i animusz. Mimo iż była sama nerwowo rozejrzała się wokół i zacisnęła dłoń na blacie stołu. Koperta mrugała. Złowieszczo? Czy może przyjaźnie? Nie wiedziała. "Nie dowiesz się jak nie przeczytasz." pomyślała i z zamkniętymi oczami kliknęła na wiadomość. W tej samej chwili zaczęła się piosenka Afromental - Radio song. Z dziwną nadzieją pomyślała "To jakby przeznaczenie." Otwarła oczy i zaczęła czytać. Z każdym słowem robiło jej się coraz zimniej. Pojedyncze słowa z tej wiadomości dźwięczały jej w głowie. Skończyła czytać i opadła na oparcie krzesła. Chwilę siedziała bez ruchu po czym roześmiała się głośno i z ulgą. Dostała ataku kaszlu aż łzy pojawiły się w jej oczach. Łzy radości? A może przypadkiem... Nieważne. Cieszyła się, że

"...Maybe I should Keep this to myself..."

Przestała już wierzyć w ich jakąkolwiek przyjaźń. Powierzyła mu swoje teksty a on odepchnął ją jak psa. Wystarczyło, że poznał inną. Zabolało ją to i to całkiem konkretnie. Wiedziała, że spotka w swoim życiu zapewne jeszcze z setkę takich jak on. Była młodą idealistką. Zawsze widziała wszystko w jasnych barwach. Choć prawda była taka, że parę dni po tej feralnej wymianie zdań mściła się na wszystkim za to co mu bezczelnie odparowała. Nie chciała go wkurzyć. Chciała się tylko niewinnie podroczyć jak miała w nawyku ale on nie zrozumiał intencji. Miała czasem zupełnie kuriozalne pomysły i doskonale o tym wiedziała. Jednak nie przywykła, że otaczający ją ludzie o tym nie wiedzą. Zapomniała się i nie zdążyła w porę odkręcić nieporozumienia. Zapewne już nie miał ochoty z nią gadać. Sytuacja wydawała się jasna. Z jego strony mieli o sobie najzwyczajniej w świecie zapomnieć. Nie chciała tak tego zostawić. Nie lubiła gdy coś obiecującego rozpadało jej się w dłoniach. Bywała egoist