Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2010

"...bo ja mam w sobie mordercę..."

"Żal mi Ciebie.." pomyślała patrząc z troską na Speedy'ego. Widziała co się dzieje i była skłonna szczerze mu to powiedzieć ale nie chciała bezczelnie wtrącać się w jego życie. Ufała swojej ocenie sytuacji a poza tym nikt w jego otoczeniu przecież nie był ślepy. Chyba tylko on jeden. "Tak się dać zmanipulować..." pokręciła głową z niedowierzaniem i rzuciła długopis na szafkę. Odwróciła się i odeszła, bo nie mogła się temu przyglądać. Serce jej pękało gdy widziała jego wzrok. Tak bardzo pragnął. "Przecież ten układ nie może trwać wiecznie" pomyślała z dziwną nadzieją. Śmiała się z tego tak samo jak inni ale w duszy czuła niewypowiedzianą udrękę. Pragnęła mu pokazać, że może być inaczej ale bała się wyciągnąć dłoń. Bała się facetów i ich niebezpiecznych zagrań. Trwała z milczeniu ponieważ strach przed prawdą ją paraliżował. Wiedziała doskonale komu to zawdzięcza i wściekłość ją ogarniała na myśl o tym. "Już dawno powinien tego żałować!&