Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2010

"Maybe you shouldn't Kiss 'n' tell..."

Nie rozumiała nic. Nie ogarniała totalnie idei tej sprawy. Miała szczere wątpliwości co do jego szczerości. Po tylu latach wyskoczył jej z tekstem, że ma wyrzuty sumienia i że powinni się spotkać. A bynajmniej, że on czuje taką potrzebę. To było na jego "liście spraw do załatwienia"... To czego zawsze się obawiała. Że on wróci. Zyła w świecie bezpiecznej iluzji wierząc ślepo, że to nie ma prawa się wydarzyć. Miała ludzi, którzy dawali jej poczucie bezpieczeństwa na tyle na ile potrafili. Ale gdy była sama zawsze pakowała się w kłopoty. Miotała się w tym zamkniętym świecie ułudy i fałszywych nadziei. Żyła fałszywym poczuciem spokoju. Trwała zawieszona w próżni podświadomie czekając na taki właśnie moment. To był zapalnik. Wystarczyło żeby odzyskać poczucie realizmu i puknąć się w głowę. Była w pełni świadoma tego co zaraz mu powie i już kreatywnie spoglądała w przyszłość. Znała swoje możliwości i wiedziała co dalej z tym zrobić. "To nie może się ciągnąć w ni