Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2008

Bo czasem... cz. 6

Dziewczyna obudziła się o szóstej. Zasnęła późno, bo rozmyślała o dzisiejszym dniu. Do 14 pozostało jej bardzo dużo czasu. Nie wstała. Leżała obserwując kurz wirujący w smudze światła. Było daleko po świcie. Sobota. Dzień tego magicznego spotkania. "Może dziś dowiem się kim jesteś" pomyślała Amy. Przewróciła się na bok i sięgnęła po komórkę. "Wiadomość? O tej porze?" To był SMS od Milki. Nie mogła dziś iść do parku, bo miała urodziny babci i mama zagroziła jej, że jeśli nie pojedzie to dostanie szlaban. Amy błyskawicznie oprzytomniała i zastanawiała się co zrobić. Nie chciała tam iść sama. Pomyślała o Angel. "Nie. Musiałabym jej to jakoś wyjaśnić." Postanowiła, że nie pójdzie tam sama, a teraz musiała. Nie wiedziała co zrobić. Napisała do Milki, że rozumie, ale sama tam nie chce iść. Zdziwiła się gdy przyjaciółka odpisała jej tylko jedno słowo "Musisz". Zrozumiała, że nie może wystawić chłopaka, bo jak to będzie wyglądało. Napisała m